Ponownie dla naszych czytelników sięgamy do domowej biblioteki. Tym razem autor biografii Dirk Rossmann “… i wtedy wspiąłem się na drzewo”, założycielem znanej na całym świecie sieci sklepów drogeryjnych Rossmann. Autor urodzony w 1946 roku w wyniku swojej nieprzeciętnej aktywności zawodowej zebrał majątek warty obecnie blisko 4,1 miliarda dolarów amerykańskich. To tak z najważniejszych danych statystycznych.
Książka jest niesamowitą opowieścią o życiu w czasach pełnych zmian. Życiu przeplatającym się z trudnymi wyborami, a zarazem rzucającymi wyzwania biznesowe. Historia zaczęła się niejako dzięki dziadkom autora, którzy to prowadzili małą drogerię. Problematyka biznesu dotknęła młodego autora już wcześnie, musiał pomagać swojej mamie w prowadzeniu biznesu. Wynegocjował stawkę i kupował produkty z 10% dyskontem następnie rozwoził je po klientach do domu. Zważywszy, że miało to miejsce w wieku 12 lat było to posunięcie wręcz genialne.
Stopniowo przejmował zarządzanie drogerią i biznes. Stawiał opór (prawny) służbie wojskowej, gdzie zyskał rozgłos wchodząc na drzewo. Walczył w tej sposób z brakiem logiki – był żywicielem rodziny, a wojsko zabierało schorowanej rodzinie jedynego żywiciela, który to uważał za szczególną niesprawiedliwość – prawo dopuszczało zwolnienie ze służby w takiej sytuacji, ale musiał zapaść prawomocny wyrok, a do tego czasu pobyt w wojsku skończyłby się. Niezwykle ciekawa sytuacja, gdzie finalnie wojsko daje za wygraną.
Rozwój pomysłu postępował powoli, czytając informacje o konkurencje na terenie RFN, śmiało można stwierdzić, że Dirk miał pełną świadomość o co gra i w co gra. Nietuzinkowe pomysły, jak samoobsługa, produkty dla zwierząt, własne produkty. Sprawy w sądach o równe prawa do dystrybucji towarów. A także prawie zgubna gra na giełdzie, która finalnie zmieniło bohatera w jeszcze lepszego zarządzającego.
Niezależnie od wszystkich spraw związanych z biznesem Dirk Rossmann bardzo angażował się w życie społeczne lokalne, ale także związane z upadkiem starego systemu. Kończąc stwierdzeniem, że wolność ducha i biznesu uzyskał niejako między 50 a 60 swojego życia, jest potwierdzeniem kolejnego przypadku z biblioteki, że warto i jeszcze raz warto uczyć się edukacji finansowej i podejmować ryzyko aby zmienić swój stan.
Krzysztof Stosio