Jestem przekonany, że większość osób zetknęła się z określeniem “rentier”, które definiuje osoby żyjące z dodatniego przepływu pieniężnego o ograniczonej konieczności własnego zaangażowania w celu kontroli/nadzoru tego przepływu. Przywilej ten wg statystyk osiąga mniej niż 1 na 100 osób, czyli że mnie niż 1 na 100 osób będzie miała niejako 100% pewność w wieku wcześniejszym niż emerytalny, że jej przyszłość jest perfekcyjnie zabezpieczona finansowo. Finansowo tzn. posiada aktywa generujące przepływ pieniądza, który to generuje comiesięczną (lub cykliczną) nadwyżkę finansową. Oczywiście nie jest prawdą, że taka nadwyżka powstaje przez samo się, jak każdy biznes tak i pilnowanie przepływu pieniężnego przy posiadaniu wolnych od zadłużeń aktywów wymaga zaangażowania – bezpośredniego (osobistego) lub pośredniego (specjalisty/firmy itp.).
Jak osiągnąć czy też jak zwiększyć swoje szansę na wskazany przywilej – grupa mniej niż 1 na 100 osób. Wg różnych poradników wskazać można bez wątpienia różnego rodzaju dźwignie. Czym jest dźwignia – jest umiejętnością, która umożliwia użycie większej “siły” przy mniejszym nakładzie własne pracy. Niejako pracując tylko jako jedna osoba – otrzymujemy przelicznik 1 do 1. Jednakże mimo wszystko możemy zwiększyć efektywność swojej pracy – poprzez dofinansowanie w postaci m.in. kredytów na inwestycje (przy założeniu, że jesteśmy je w stanie obsłużyć sami), internet – lepsze narzędzia/miejsce do sprzedaży usług lub towarów. W przypadku, gdy nie będziemy się niejako “lewarować” to pozostaje nam ciężka praca i odkładanie kapitału własnego na wszelkiego rodzaju inwestycje i przyszłość. Nie jest to łatwe zadanie ale trudno będzie je przyspieszyć.
Dźwignie, które umożliwią nam rozwój biznesu lub drogi do “rentierstwa” to bez wątpienia umysł – tu wszystko się zaczyna, a im umysł bogatszy w praktyczną wiedzę – najlepiej finansową – tym ma większe szanse wygenerować ciekawy pogląd na dany pomysł, przy otwartym umyśle, który jest chłonny wiedzy łatwiej ocenić ryzyko, bo podejmujemy je bardziej świadomie – to umożliwia wspomniana edukacja finansowa – czyli niejako wiemy co robimy i po co to robimy. Jak już wskazywałem we wcześniejszych postach – kredyty są wspaniałe kiedy wiemy jak z nich zrobić właściwy użytek. Napiszę to także tym razem łatwiej jest pożyczyć 1000000 zł niż odłożyć na koncie. Dobrze zainwestowany pierwszy milion daje praktycznie nieograniczone możliwości w przyszłości. Kolejną dźwignią zwłaszcza przy rozwijającym się biznesie jest poszukanie pomocy do zespołu – jest to najtrudniejszy element tzw. czynnik ludzki ale ryzyko warte jest wszelkich prób – możemy to powiedzieć z autopsji. Dobry zespół to praktycznie nieograniczone możliwości rozwoju, umożliwia niejako rozwój wszystkich innych dźwigni, a przecież o to chodzi w drodze do wolności finansowej.
Czytając m.in. wiele książek Roberta Kiyosakiego i obserwując życie, to można dojść do wniosku, że jak to zdefiniował Robert statystyczna klasa biedna i średnia unika dźwigni (wszelkich), a klasa bogata uczy się optymalizować jakość danej dźwigni tak aby osiągnąć jak najwięcej przy jak najmniejszym zaangażowaniu. Trudno się z tym nie zgodzić – trafiłem kiedyś na ciekawy wywiad, który niedługo omówię “Najdziwniejszy sekret świata” Earl Nightingale – który ma genialny przekaz. W jego treści pada między innymi takie stwierdzenie brzmiące mniej więcej tak: czy zauważyłeś, że osoby, które wydaje się, że mało pracują zwykle odnoszą sukces, a osoby które pracują bardzo ciężko czasami ciężko jest wiązać koniec z końcem – różni ich jedna rzecz – plan. Wspomniany plan – to moim zdaniem właśnie ta najważniejsza pierwsza kwestia czyli umysł – niejako znowu wracając do poprzednich postów jesteś tym o czym ciągle myślisz…
Komu zatem może być moim zdaniem dany ten przywilej:
1) osobom, które będą robiły więcej niż minimum, nie mamy szefa/szefowej nad sobą sami jesteśmy szefem dla samych siebie, a jakość naszej pracy jest niejako oceniania i opłacana przez zewnętrzny podmiot,
2) osobom, które stale będą wzbogacać swój umysł w wiedzę – szczególnie finansową,
3) osobom, które stale będą podejmować nowe wyzwania,
4) osobom, którym będzie się chciało – nie oszukujmy się – na pewnym etapie nie ma szczególnej konkurencji ale niezwykle trudno jest pozbyć się starych nawyków i zrobić chociażby w/w czynności.
Nie ma gotowych rozwiązań, nikt nie wynalazł recepty na sukces, jednakże wskazówek jest tak wiele, a dowodów na ich skuteczność jest jeszcze więcej – mimo iż większość osób ich nigdy nie doświadczy, że warto zawalczyć o to aby życie było czymś więcej. Nawet jeżeli czasami coś nie idzie po myśli albo jak obecnie Covid-19 (a może rząd) rzuca kłody pod praktycznie każdą dziedzinę życia w tym również gospodarczego.
Krzysztof Stosio